czwartek

Obrona przed klątwami


Najprostszym i zarazem najskuteczniejszym sposobem obrony przed różnego rodzaju klątwami jest samemu ich nie rzucać. Nie należy rzucać klątw zarówno świadomie jak i nieświadomie. O ile świadomego sposobu nie trzeba tłumaczyć o tyle w nieświadomym chodzi o to, aby nie życzyć źle drugiemu człowiekowi. Wszelkiej maści byty stworzone z naszych negatywnych myśli chętniej przyczepią się do nas niż skierują do adresata.

Kolejnym sprawdzonym sposobem zarówno na obronę przed klątwami jak i ich pozbywanie są dobre myśli. Wszelkiego rodzaju klątwy czyli stworzone przez człowieka prymitywne byty niematerialne żywią się naszymi negatywnymi emocjami tj min strach, złość itp. Jeżeli będziemy pielęgnować w sobie pozytywne myśli to zwyczajnie dla takich bytów będziemy nieatrakcyjni tak jak pusty talerz dla głodnego. Jeżeli już mamy podczepiony taki byt to czym mniej złych myśli i uczuć a czym więcej dobrych to nasz towarzysz zostanie zwyczajnie w świecie osłabiony aż w końcu zagłodzony czyli unicestwiony. Z jednej strony nie będziemy dostarczać mu pożywienia negatywnych emocji, z drugiej strony będziemy go atakować witaminami emocji pozytywnych.

Siłę naszych dobrych myśli, które działają jak witaminy pomagające pokonać klątwę możemy wzmacniać poprzez medytację, modlitwę czy wizualizację. Wszystkie te metody będą jak turbodopalacz dla naszych pozytywnych emocji a nam dadzą solidną barierę ochronną. Dla wzmocnienia naszej energii możemy wykożystywać również siły natury. Dobrym sposobem jest przebywanie jak najwięcej czasu na świeżym powietrzu wśród roślinności czy nad wodą. Dużą dawkę energetyczną zapewni nam choćby brzoza, dlatego podczas spaceru po lesie czy parku warto przytulić się chociaż na kilka minut do tego drzewa.

Pamiętajmy, że największy wpływ na to czy dosięgnie nas klątwa mamy my sami. To my tworzymy siebie i przestrzeń wokół nas. Kluczowe więc jest to w co wierzymy. Ponieważ jeżeli uwierzymy w to, że mamy pecha czy że ktoś rzucił na nas klątwę to wówczas z naszych negatywnych emocji ten byt faktycznie powstanie i będzie na nas żerować. Samospełniająca się klątwa to zjawisko, któremu najczęściej ulegamy. Przykładem tutaj może być choćby 7 lat nieszczęść po zbiciu lustra. Jest to zwykły zabobon wynikający z tego, że wiele lat temu lustro było przedmiotem niezwykle drogim i jego zbicie było poprostu dużą stratą finansową dla rodziny, ale dzisiaj kiedy ceny luster wynoszą kilkanaście czy kilkadziesiąt złotych to chyba nie jest, aż tak wielka tragedia. Jednak, kiedy uwierzymy że zbicie lustra przyniesie nam pecha, to nasze negatywne myśli faktycznie doprowadzą w końcu do tego, że tego pecha będziemy mieć. Będąc przy lustrach wspomnę jeszcze, że przedmioty te nie posiadają żadnej magicznej mocy. A przypisywane im nadprzyrodzone właściwości wynikały wyłącznie z faktu nie zrozumienia przez prostych ludzi ich działania.

Szczególnie narażone na klątwy są również osoby często korzystające z porad wróżek czy usług rytualistów. Narażeni stajemy się bardziej również, kiedy bez odpowiedniej wiedzy i doświadczenia próbujemy bawić się w magię, wtedy jesteśmy jak otwarte drzwi dla różnych bytów niematerialnych, z których nie wszystkie są dobre.

Są to metody proste ale jednocześnie bardzo skuteczne, jednak kiedy pomimo tych zaleceń nie widzimy poprawy trzeba skorzystać z pomocy doświadczonego rytualisty. Zanim się udamy po taką pomoc należy wykluczyć najpierw bardziej przyziemne przyczyny i udać się do lekarza. Dopiero jeżeli nie będą nam pomagać wizyty u psychologa ani leczenie farmakologiczne możemy brać pod uwagę obecność klątwy. W temacie klątw naprawdę należy kierować się przedewszystkim zdrowym rozsądkiem, bo to co uważamy za klątwę bardzo często ma zupełnie inną przyczynę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz